Sposób na tanie nóżki do sprzętu audio
Chcielibyśmy podzielić się z Wami sposobem na fajne i niedrogie nóżki do sprzętu audio. My swoje złożyliśmy z myślą o kolumnach na W8-1772, ale powinny się one sprawdzić również pod wzmacniaczem lub gramofonem.
Nóżki składają się z kilku warstw. Każda z nich wykonana jest z innego materiału. Są to kolejno:
- korkoguma,
- pianka EVA,
- aluminium,
- guma.

Źródło: http://cork.hirsch-glas.pl/page/36/gumo-korkowe-materialy-uszczelkarskie-i-wibroizolacyjne.html
Korkoguma (widoczna na zdjęciu powyżej), jak sama nazwa wskazuje, jest połączeniem granulatu korka naturalnego z różnymi rodzajami gumy (NBR, SBR, EVA, poliretan itp.). Finalnie otrzymujemy materiał łączący zalety naturalnego korka i gumy. Na rynku dostępne są korkogumy o różnej twardości, gęstości i wytrzymałości na rozciąganie. Wszystko zależy od tego do jakich celów zostały zaprojektowane. Bardzo często spotykane są w przemyśle i budownictwie, jako materiały tłumiące drgania i wibroizolujące. Właśnie dlatego połączenie korka z gumą świetnie się sprawdzi w naszych nóżkach do kolumn głośnikowych.

Na powyższym zdjęciu widzicie kolejny elementem naszych nóżek. Jest nim pianka EVA, czyli kopolimer etylenu i octanu winylu. Jest to materiał o świetnych właściwościach amortyzujących. Dlatego powszechnie stosowany jest między innymi w obuwiu sportowym, matach do trenowania sztuk walki i w innych miejscach, gdzie istotne jest skuteczne pochłanianie energii. Jest to materiał bardzo mocno różniący się strukturą i gęstością względem pozostałych elementów naszych nóżek.

Na samym końcu korzystamy z gotowych, aluminiowych nóżek. Są one dostępne w różnych sklepach internetowych w wielu wariantach. My wybraliśmy proste, niezbyt wysokie nóżki, które od spodu są podklejone warstwą grubej gumy. W ten sposób, finalnie otrzymujemy nóżki, które są złożone z czterech bardzo różnych materiałów. W zależności od tego pod jak ciężki sprzęt będą one aplikowane, możemy eksperymentować z rodzajami i grubościami poszczególnych warstw. U nas takie zestawienie sprawdziło się bardzo dobrze pod kolumnami głośnikowymi. Największą różnicę można było zauważyć w dolnych rejestrach, które stały się lepiej kontrolowane i mniej "rozmyte". Podobne odczucia mamy odnośnie całego pasma, ale na dole jest to najwyraźniej słyszalne.

