Lenco L75 - nasz gramofon
Powoli szykujemy dla siebie nowy gramofon - Lenco L75. Początkowo gramofon wyglądał tak, jak każdy jeden L75. Posiadał też odpowiednio długo zbieraną warstwę kurzu - jej grubość wyznaczała moment startu projektu "reanimacja Lenco" 😉


Nasz egzemplarz pochodzi z 1971 roku (na powyższym zdjęciu widać naklejkę z datą produkcji), więc z okresu kiedy Lenco L75 były produkowane już nie tylko w Szwajcarii, ale i we włoskiej fabryce w mieście Osimo. Prace zaczęliśmy od zdemontowania wszystkich elementów z chassis. Poniżej możecie zobaczyć efekt odświeżenia płyty Lenco. Nie widać tego na pierwszy rzut oka, ale chassis nie zostało polakierowane, a jedynie pokryte folią do car wrappingu. Nawet z bliska ciężko to odróżnić od dobrze położonego lakieru.


Łożysko talerza dostało nowy smar, kulkę i podkładkę. Do tego zmienił się sposób mocowania talerzyka pod kulkę. Całe łożysko dostało też trochę dodatkowej masy. Na górze zamontowany jest kołnierz usztywniający mocowanie łożyska do chassis (ze stali nierdzewnej o grubości 4 mm).



Plinta wykonana ze MDF-u i sklejki, które zostały połączone na tzw. kanapkę. W zasadzie to nie ma się co rozpisywać. Budowa prosta jak konstrukcja cepa Wszystkie otwory były wycinane ręcznie frezarką i wyrzynarką.


Całość została wykończona fornirem i woskiem. Lakier wypełnia wszystkie ubytki w drewnie i tworzy gładką, litą powłokę. Czasami ciężko taką powierzchnię odróżnić od sztucznego materiału, okleiny. Zastosowanie wosku sprawia, że dosłownie czujemy drewno pod palcami. Może nie wygląda to tak efektownie jak wypolerowany na lustro lakier, ale daje bardzo przyjemny i naturalny efekt.


Na tylnej ścianie umieszczona została blacha z gniazdem na kabel zasilający i z włącznikiem sieciowym. Obok umieszczone jest gniazdo do podłączenia masy gramofonu z masą ramienia i przedwzmacniacza gramofonowego.

Silnik pracował dosyć cicho (jak na swój wiek), ale oczywiście wymagał kompletnego serwisu. Łożyska zostały rozebrane, wyczyszczone i ponownie nasmarowane oraz złożone. Na forum Lenco Heaven możecie zobaczyć jak wygląda cała procedura regulacji luzu łożysk. Swoją drogą jest to prawdziwa skarbnica wiedzy na temat tego kultowego już gramofonu. Poniżej możecie zobaczyć efekt wymiany smarowania.



Gramofon dostał też customowe nóżki. Nie udało się nam znaleźć żadnego gotowca, który by spełniał nasze oczekiwania, więc zaprojektowaliśmy nóżka sami od początku do końca. Wykonane są ze stali nierdzewnej i mają regulację wysokości, dzięki czemu łatwo można wypoziomować cały gramofon. Są też dosyć masywne (niecałe 3 kg stali) i mają gumowe absorbery, więc działają też jak tłumiki drgań.


Takiej długiej wędki jeszcze u siebie nie mieliśmy - 14". Rurka wykonana jest z włókna węglowego, posiada łożyska z L75 oraz headshell z możliwością regulacji azymutu. Wewnątrz oczywiście przewody Cardasa. Reszta jeszcze do dopracowania.


Ramię pracuje z wkładką Denon DL-103, czyli prawdziwą legendą, która została opracowana przez firmę Denon ponad 60 lat temu. Lubimy na niej słuchać płyt. Są oczywiście lepsze wkładki, ale Denon ma w sobie coś, co pozwala słuchać muzyki godzinami bez zmęczenia. Nie jest mistrzem szczegółów, ale pięknie czaruje średnicą i klimatem nagrań. Cieszymy się więc pierwszymi dźwiękami, które wydaje Lenco w odnowionej formie. Słuchamy i myślimy o tym, co będziemy z nim robić dalej. W głowie już mamy kilka pomysłów 😉
