Fostex FP203
Oto kolejne głośniki szerokopasmowe w naszym arsenale - Fostex FP 203. Kapitalne japońskie przetworniki, które postanowiliśmy delikatnie podrasować...
Najprawdopodobniej nie zdecydowalibyśmy się modyfikować tych głośników, gdyby nie fakt, że wizualnie nie wyglądały one najlepiej. Na poniższych możecie zobaczyć zdjęciach pokazujące stan przetworników -ubrudzone membrany, pogniecione stożki, wgniecione kopułki, ślady długopisu na membranie. Do tego dookoła zawieszenia widać ślady po jakimś kleju. Stan wizualny Fostexów był taki jaki był. Jednak technicznie były one sprawne w 100% i grały tak dobrze, że postanowiliśmy coś z nimi zrobić.

Nie jest to najpopularniejszy model tego japońskiego producenta, więc ciężko jest znaleźć jakieś informacje na jego temat. Jednak jakiś czas temu natknęliśmy się na stronę Rutcho Audio Page, na której jest kilka pomiarów Fostexa FP 203. Jest tam też zresztą przedstawionych kilka innych ciekawych głośników szerokopasmowych (w tym nasz ulubiony Tang Band W8-1772,z którym bezpośrednio porównywaliśmy Fostexa).


Prace nad przetwornikami zaczęliśmy od usunięcia kopułek przeciwpyłowych oraz stożków. Cięcie trzeba było wykonać bardzo delikatnie, tak żeby nie uszkodzić membrany i cewki. Po dokładnym usunięciu pozostałości po kopułkach mogliśmy przejść do kolejnego etapu - dokładnego czyszczenia membrany. To istotny etap prac, ponieważ w kolejnym kroku będziemy się zajmować impregnowaniem papierowych membran.

Na dwóch poniższych zdjęciach widzimy Fostexy z membranami zabarwionymi pierwszą i drugą dawką impregnatu. Długo zastanawialiśmy się nad kolorem i po wielu próbach zdecydowaliśmy się na barwę zbliżoną do koloru czerwonego wina. Będzie się to dobrze komponowało z obudowami w kolorze ciemnego drewna.


Na koniec zostało zabezpieczenie cewki specjalną kopułką przeciwpyłową. Poniżej możecie zobaczyć jak Fostex FP203 prezentuje się w nowym wydaniu. Naszym skromnym zdaniem od strony wizualnej wyszło to nie najgorzej. Głośniki wyglądają jak nowe, a do tego mają nietypowy kolor, który dyskretnie przeciąga uwagę.

Póki co głośniki grają w obudowach Tang Bandów. Nie są to obudowy dedykowane do tych przetworników, więc nie są idealnie dopasowane, ale i w takim wydaniu Fostexy grają bardzo dobrze. Cały proces impregnowania membran poprawił nie tylko walory wizualne, ale (co ważniejsze) również brzmienie głośników. Średnica stała się mniej "nerwowa" i łagodniejsza, przyjemniejsza w odbiorze. Jednak nie ma tu mowy o leniwym i nazbyt wygładzonym plumkaniu. W całościowym ujęciu Fostexy grają z większą werwą niż W8-1772. Zdecydowanie podoba się nam takie brzmienie.
Przed nami jeszcze pomiary i cały proces stworzenia nowych paczek do tych głośników. Na koniec porównamy pomiary głośników w fabrycznej wersji z tą przez nas zmodyfikowaną.
