Przejdź do treści
kabel sieciowy Artech Audio Autonomy

Testujemy sieciówkę Artech Wind

Przyszedł czas na krótką recenzję Artecha. Spędziliśmy sporo godzin na jego odsłuchiwaniu i porównywaniu ze zwykłym kablem komputerowym. Wkrótce będziemy mógli go porównać z kablami Oyaide i Furutecha i wtedy zobaczymy jak się będzie prezentował na tle droższych braci. Artech na zmianę z kablem komputerowym wpinany był do naszego wzmacniacza i z nim był testowany.

Artech nie był przez nas jeszcze sprawdzany w połączeniu ze źródłem, ale już teraz możemy o nim napisać parę słów. Wizualnie  przewód prezentuje się dosyć "imponująco", a to za sprawą jego sporej średnicy. Kabelek komputerowy wygląda przy nim jak cienka sznurówka wyjęta z trampka. Artech jest dosyć sztywny, więc wpinając go do wzmacniacza, trzeba mu zapewnić sporo miejsca na ewentualne zagięcia.

 

 

kabel sieciowy Artech Audio Autonomy
kabel sieciowy Artech Audio Autonomy

Sieciówka zakończona jest niezłym końcówkami (jak na tą klasę cenową). Ciekawym i przydatnym "patentem" jest zamontowanie obejmy ferrytowej, w taki sposób, że możemy ją przesuwać po całej długości kabla. Zazwyczaj obejmy te zaleca się montować jak najbliżej podłączanego urządzenia, możemy jednak poeksperymentować z jej lokalizacją, która delikatnie wpływa na dźwięk.

kabel sieciowy Artech Audio Autonomy

Jeżeli chodzi o walory brzmieniowe, to różnica między kablem komputerowym, a Artechem jest do uchwycenia już przy pierwszym porównaniu. Nie są to oczywiście ogromne różnice, ale nie sposób ich nie usłyszeć. Tak jak już pisałem, pierwszą zmianą, którą usłyszałem był wzrost dynamiki. Gitara basowa i kontrabas zagrały w sposób bardziej sprężysty i pełniejszy. Myślę, że wrażenie dynamiczniejszego dźwięku zawdzięczam również zmianom na górze pasma, gdzie dźwięki stały się lepiej nakreślone i odizolowane od siebie. Jednocześnie pojawiło się więcej tak zwanego czarnego tła i cały przekaz delikatnie się uspokoił i uporządkował. Balans tonalny pozostał wyrównany, żaden zakres pasma nie wychodzi na pierwszy plan.

Na koniec warto dodać, że wszystkie powyższe zmiany są oczywiście do usłyszenia i Artech poprawia ogólny odbiór muzyki, ale mówimy tu cały czas tylko o niedrogim kablu zasilającym, więc zmiany nie są ogromne i przewód ten nie wniesie naszego systemu ot tak do świata bogów i Hi-End’u. Zrobimy jednak mały (ale ważny) krok w tym kierunku.

kabel sieciowy Artech
Tagi: